KOŃ, SPRAWA POLSKA

MAREK GRZYBOWSKI

Page 4 of 9

Policzmy się

Weszliśmy w czas „narodowej kwarantanny”. Razem z okresem Wielkiego Postu jest to czas refleksji,  zadumy i zastanowienia nad hierarchią życiowych wartości. Wyciszeniu ulegają spory. W obliczu zagrożenia odnajduje się wspólnota obywateli, solidarność i życzliwość. Mamy więcej czasu dla siebie i naszych bliskich. Epidemia kiedyś przeminie. Teraz mamy czas, więc wykorzystajmy go również dla naszego środowiska. Policzmy się. Ilu nas jest koniarzy? Ile mamy stadnin, ośrodków jeździeckich, jeźdźców, koni, firm itd. itp.?. Jest w Polsce 380 powiatów   i w każdym jest „przemysł konny”. Potrzebujemy przynajmniej 380 korespondentów, którzy zbiorą dane z każdego powiatu.  Stwórzmy Mapę Przemysłu Konnego.  Ja zrobiłem początek wg. mojej najlepszej wiedzy. Continue reading

Mam plan

W stadninach spółkach skarbu państwa trwają gorączkowe poszukiwania kandydatów na stołki prezesów. Chętnych ryzykantów jest niewielu. MRiRW i KOWR jakby nie chcą widzieć , że dotychczasowe próby nie przyniosły pozytywnego rezultatu. I nie przyniosą. Kryzys w hodowli koni jest daleko głębszy, niż się to decydentom wydaje. Atutem hodowli państwowej był polski system hodowlany, rozwalany przez AWRSP, ANR, KOWR od ponad 20 lat. Dopóki system nie zostanie stworzony na nowo, dopóty zarządzanie stadniną państwową będzie misją wysokiego ryzyka. Ja mam plan, który przedstawiałem kolejnym ministrom. Cóż, u kolejnych ekip politycznych, plan przegrywa z doraźną, personalną partaniną.   Continue reading

Łączą nas konie

Są nas tysiące. Różnią nas przekonania i sympatie polityczne, ale łączą nas konie. Tworzymy jedno wielkie środowisko, chociaż nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Od dzieci, którym konie niosą poprawę zdrowia na zajęciach hipoterapii, do właścicieli koni wyścigowych. Od jeźdźców rekreacyjnych, do członków kadry narodowej. Od hodowców koni zimnokrwistych, do hodowców arabów. Dla niektórych konie to hobby, dla innych profesja, dla większości to pasja i powołanie.

Ze zdumieniem patrzymy jak marnowany jest potencjał polskiej hodowli i jeździectwa.  Nasze rozgoryczenie wyrażamy w artykułach, na blogach, w towarzyskich dyskusjach. Widzimy upadek państwowych stadnin, ruinę obiektów po państwowych stadach ogierów, brak wizji kolejnych rządowych decydentów. Nie musimy jednak być bezsilni!  Continue reading

Polskie araby w sukurs Polsce

Przez wieki polski koń był wiernym towarzyszem polskiego żołnierza. Składali razem ofiarę krwi odpierając najazdy ze wschodu, zachodu, północy i południa. Dziś, gdy Polska jest przedmiotem agresji werbalnej, gdy oskarża się naród polski o współudział w mordowaniu Żydów, „polskie obozy śmierci”, ostatnio nawet o wywołanie II wojny światowej, to właśnie dzieje koni i ludzi z janowskiej stadniny mogą zaświadczyć całemu światu o prawdzie niemieckiego i sowieckiego najazdu. Powinien na ten temat powstać wysokobudżetowy, oparty na faktach, film fabularny i serial filmowy. Continue reading

Polskie araby – tam serce Twoje

W poprzednich wpisach :” Gdzie jest skarb Twój” i „Polskie Araby – powrócić do korzeni” postawiłem tezę, że polska hodowla koni czystej krwi, podobnie jak cała hodowla światowa znalazła się w ślepej uliczce – produkowania nadmiaru nikomu niepotrzebnych koni.  Jedynym wyjściem jest powrót do korzeni. Ten powrót powinna zainicjować Polska, w dobrze zorganizowanych państwowych stadninach, oraz Arabia Saudyjska, jako pradawna ojczyzna rasy. Oba te kraje ponoszą odpowiedzialność za przyszłość czystej krwi, zwłaszcza Polska, gdzie powstał nowoczesny typ „dzielnego i pięknego” araba. Powrót do korzeni to trudna i ciernista droga. Polskie stadniny państwowe, albo podejmą wyzwanie i staną na czele odnowy rasy, albo przegrają swoją szansę i nie będzie już uzasadnienia dla utrzymywania Janowa, Michałowa i Białki w zasobach Państwa. Continue reading

Gdzie jest skarb twój…

Gomora i jej skarb, foto Marek Gadzalski

Skowronek, Witeź, Bask, El Paso, Bandos to konie, które na świecie budowały sławę polskiego araba. Stanowiły nowe trendy światowej hodowli. Nie dlatego że były takie same jak konie hodowane gdzie indziej, tylko właśnie ze względu na swoją „inność”.  Ta inna jakość, to był owoc rodzimej kultury hodowlanej i przekonania, że polski koń arabski jest skarbem narodowym. Dziś, po wielu latach destrukcji państwowego systemu hodowlanego, stadniny w Janowie, Michałowie i Białce dryfują bez celu i steru usiłując robić „tak samo i to samo”, co wszystkie stadniny prywatne na świecie. Są bez szans. Czy zatem już doszczętnie roztrwoniliśmy nasz skarb? Continue reading

Polskie araby – wrócić do korzeni

Hodowla koni arabskich w Polsce znajduje się w głębokim kryzysie, podobnie jak cała hodowla światowa, produkująca nadmiar koni, które nie tylko nie znajdują nabywców, ale też nie przedstawiają sobą realnej wartości użytkowej. Polska hodowla dziś nie wyróżnia się czymkolwiek, co mogłoby fascynować, przyciągać klientów ze względu na specyfikę myśli hodowlanej. Rynek, zredukowany do popytu na wybitne konie pokazowe, nie uzasadnia utrzymywania państwowych stadnin. Czy jest zatem szansa na uratowanie Janowa, Michałowa i Białki?  TAK, pod warunkiem, że konie „Pure Polish” i „Horses of the State Stud” staną się dobrem tak rzadkim i tak drogocennym, że będą zabiegać o jego posiadanie ludzie, o najwyższym statusie majątkowym na świecie. Szansą jest powrót do korzeni. Continue reading

Nierzeczywistość Marka Szewczyka

Do mojego tekstu „Meandry akcji w Janowie” odniósł się na swoim blogu Marek Szewczyk tekstem „Marek Grzybowski odleciał”, po którym wywiązała się dyskusja.  Wziąłem w niej udział, bo znam i lubię niektórych dyskutantów, szanuję też tych którzy podpisują swoje stanowisko imieniem i nazwiskiem.  Anonimowych wypowiedzi w ogóle nie biorę pod uwagę. To zwykły hejterski szum. Continue reading

Meandry Aukcji w Janowie

Aukcja koni czystej krwi w Janowie Podlaskim istnieje nieprzerwanie od 1970 r. Budowana przez Animex pierwsze 26 lat, rozwijana następne 5 lat przez spółkę Polish Prestige, kiedy pod tą właśnie nazwą osiągała status największej i najważniejszej aukcji koni arabskich na świecie. Polturf zmienił nazwę na Pride of Poland i prowadził ją przez kolejne 14 lat.  Od roku 2015 właściwie nie wiadomo, kto za aukcję jest odpowiedzialny. Co roku kto inny: Międzynarodowe Targi Poznańskie, ANR, Stadnina Janów, Stadnina Michałów, KOWR, PKWK. W atmosferze toczących się śledztw prokuratorskich i dziennikarskich, wzajemnych oskarżeń i pomówień aukcja utraciła swą markę i znaczenie. Mierne wyniki i błędy organizacyjne stały się paliwem dla „totalnej opozycji”, tematem dla medialnego hejtu. Kilku prezesów utraciło swoje posady, kilku „doradców” wypadło z łask. Kolejnym ministrom rolnictwa aukcja spędza sen z powiek, ale nie wiedzą, że Pride of Poland, podobnie jak polska hodowla, znalazła się w ślepej uliczce.

Continue reading

Moja Mama,  Jadwiga (1924-2018)

Odeszła 24 września w wieku 94 lat. Niełatwe to było życie. Miała zaledwie 15 lat, gdy w jej młodość brutalnie wtargnęła wojna.  Jej ojciec, nasz dziadek Jan Cywiński, był drobnym przedsiębiorcą budowlanym w Pruszkowie. Podczas niemieckiej okupacji prawie zupełnie utracił możliwość utrzymania dość licznej rodziny (żona i pięcioro dzieci). Mama, najstarsza z rodzeństwa, musiała pójść do pracy, którą znalazła w fabryce Ursus. Tam najprawdopodobniej wstąpiła do Armii Krajowej i przygotowywała się do funkcji sanitariuszki. Do Powstania przyłączyła się 2 sierpnia 1944, na stacji EKD Reguły, gdzie wczesnym rankiem znalazł się, wycofany z Warszawy, ok 500 osobowy oddział IV obwodu Ochota pod dowództwem p. płk Mieczysława Sokołowskiego „Grzymały”.  Continue reading

« Older posts Newer posts »

© 2024 KOŃ, SPRAWA POLSKA

Theme by Anders NorenUp ↑