W stadninach spółkach skarbu państwa trwają gorączkowe poszukiwania kandydatów na stołki prezesów. Chętnych ryzykantów jest niewielu. MRiRW i KOWR jakby nie chcą widzieć , że dotychczasowe próby nie przyniosły pozytywnego rezultatu. I nie przyniosą. Kryzys w hodowli koni jest daleko głębszy, niż się to decydentom wydaje. Atutem hodowli państwowej był polski system hodowlany, rozwalany przez AWRSP, ANR, KOWR od ponad 20 lat. Dopóki system nie zostanie stworzony na nowo, dopóty zarządzanie stadniną państwową będzie misją wysokiego ryzyka. Ja mam plan, który przedstawiałem kolejnym ministrom. Cóż, u kolejnych ekip politycznych, plan przegrywa z doraźną, personalną partaniną.  

U podstaw pracy dla odrodzenia polskiej hodowli jest uzmysłowienie sobie celów, jakim m służyć hodowla państwowa i hodowla prywatna. Te cele są różne.  Przytoczę tu fragment z wpisu „Holding, jak to być powinno”:

„Hodowla prywatna i państwowa

Nie jest rolą hodowli państwowej konkurowanie z hodowlą prywatną. Na spotkaniach różnych gremiów uporczywie powtarzane jest błędne twierdzenie, że „hodowla jest jedna”.  Zrozumienie różnicy funkcji tych dwóch sektorów leży u podstaw uwolnienia ogromnych szans rozwojowych jakie ciągle istnieją przed polską hodowlą koni, jeździectwem i całym przyszłym polskim „horse industry”. Te szanse rozwojowe polegają na współpracy pomiędzy sektorem państwowym i prywatnym.

Rolą hodowli prywatnej jest:

  • produkcja koni na potrzeby rynku
  • dynamiczne reagowanie na zmiany popytu.

Wadą hodowli prywatnej jest jej, na ogół, krótki żywot, ograniczony do jednego, dwóch pokoleń hodowców, oraz dostępność środków, z których finansowana jest hodowla. Warunkiem rozwoju hodowli prywatnej jest istnienie stabilnego rynku zbytu (jeździectwo, wyścigi, pokazy), oraz dostęp do dobrego materiału genetycznego, najlepiej ze stadnin państwowych.

Rolą hodowli państwowej powinno zatem być:

  • wielopokoleniowa praca dla utrzymania i rozwoju potencjału genetycznego (ras koni)
  • udostępnianie materiału zarodowego hodowcom prywatnym, ale też:
  • utrzymywanie obiektów kultury narodowej
  • kształcenie kadr na potrzeby hodowli i jeździectwa
  • rozwijanie lokalnych rynków zbytu
  • promocja hodowli koni i jeździectwa…”

Zmiany personalne w spółkach niczego nie dadzą jeśli dla hodowli państwowej nie zostanie wpierw stworzona odpowiednia struktura, czyli polski system hodowlany.  Strukturą taką jest moim zdaniem, Holding. Uzasadnienie jego powstania jest w wielu materiałach na tym blogu.  Dziś przedstawiam plan dojścia do Holdingu. Plan, który powinien być opracowany we właściwych gremiach rządowych. Ze względu na to, że gremiów tych intelektualnie nie stać, nawet na dyskusję, przedstawiam ten plan Państwu. Pierwszy projekt dokumentu pod nazwą „Narodowy Program Rozwoju Hodowli i Jeździectwa” opracowany został społecznie w 2009 r. przez Stowarzyszenie „Hippica Pro Patria”.

We wpisie „Łączą nas konie” zaapelowałem o organizację środowiska koniarzy. Dziś proponuję powołanie społecznego zespołu, który opracuje drugą wersję  „Narodowego Programu Rozwoju Hodowli Koni i jeździectwa II” . Wstępne tezy do pracy takiego społecznego zespołu przedstawiam poniżej.

Zapraszam do współpracy. Może ktoś z Państwa czuje się na siłach i ma chęć zająć się jakimś kawałkiem pracy. Polska jest warta naszego czasu i  wysiłku.

Tezy do restrukturyzacji hodowli koni w Polsce

Marek Grzybowski

p.s. przywołam mój dawny tekst z Konia Polskiego, 2004/2  pt. „Walka z parowozem” , zobaczcie, że  od ponad 15 lat nie stracił nic ze swojej aktualności