Lubiłem aukcje charytatywne początku lat dziewięćdziesiątych. Społeczeństwo przepełniał entuzjazm i każdy szlachetny cel był gorąco wspierany przez publiczność. Moje licytacje w Janowie przynosiły medialny rozgłos, więc nie byłem zaskoczony, gdy kancelaria prezydenta Wałęsy poprosiła mnie o poprowadzenie aukcji złota.
Najnowsze komentarze