W 10 jubileuszowych targach China Horse Fair w Pekinie ( 19-21 października 2016) wzięła udział stosunkowo liczna reprezentacja Polski.  W stoisku Polskiego Jockey Klubu, prowadzonym przez prezesa Tomasza Chalimoniuka i Sylwestra Puczenia, rzecznika prasowego Totalizatora Sportowego, wyświetlane były filmy o polskiej hodowli i gonitwie Wielka Warszawska, rozdawane były  materiały informacyjne ANR i polskich stadnin prywatnych. Firma Polish Prestige reprezentowana przez Marka Grzybowskiego i Dawida Bobera wystąpiła z folderem „Konie z Polski”, jedynym materiałem, który posiadał tłumaczenia w języku chińskim.

Ze względu na ogólnie słabą znajomość  języka angielskiego wśród odwiedzjących Targi Chińczyków trud włożony w przetłumaczenie informacji okazał się bardzo celowy, tak jak obecność na stoisku Charliego Tsena, Chińczyka mieszkającego w Polsce i Dawida Bobera, współpracownika Polish Prestige, rezydującego w Szanghaju, biegle mówiącego po chińsku.  Polską delegację uzupełniał Mateusz Jaworski. W ostatnim momencie udało się doprowadzić do przyjazdu Andrzeja Opłatka i Krzysztofa Ludwiczaka, którzy wzięli udział w „Turnieju Przyszłych Gwiazd” w jednym z pekińskich klubów jeździeckich. Turniej odbywał się bezpośrednio po Targach i miał za zadanie pokazanie młodych chińskich jeźdźców na tle kilku zaproszonych jeźdźców  z zagranicy. Impreza, sponsorowana przez Ambasadę Hiszpanii, zgromadziła wśród gości VIP liczny korpus dyplomatyczny. Ponieważ chińscy jeźdźcy  dosiadali własnych koni  a gościom przydzielono klubowe konie różnej klasy konfrontacja na ogół wypadła po myśli gospodarzy.

W targach wzięły udział głównie kraje i firmy obecne już na rynku chińskim. Wśród wystawców dominowały obszerne stoiska Holandii, Francji i Niemiec, prezentujące  ofertę i rozmaite firmy przemysłu konnego tych krajów. Wśród znajomych duże stoisko miał Nils Ismer z Niemiec, Christine Jamar z Belgii, Mulawa Arabians z Australii z Jeffem Wintersteen’em,  i Jerzym Zbyszewskim, od których dowiedzieliśmy się, że eksport koni z USA do Chin został zablokowany ze względów weterynaryjnych, a tak naprawdę z powodu pogorszenia wzajemnych stosunków politycznych .

Możliwości eksportowe koni z Polski do Chin  

Możliwości eksportu koni z Polski do Chin otwiera parafowany jeszcze przed Pride of Poland „Protokół pomiędzy Ministrem Rolnictwa i RW RP a Generalnym Urzędem Nadzoru Jakości, Inspekcji i Kwarantanny Chińskie Republiki Ludowej „  w sprawie wymagań kwarantanny i badań koni przy eksporcie z Polski do Chin. Niestety do tej pory nie doprowadzono do zatwierdzenia przez stronę chińską miejsc kwarantanny w Polsce, bez czego bezpośredni eksport z Polski jest nadal niemożliwy.

Wg informacji otrzymanej przez nas w ambasadzie polskiej w Pekinie bez aktywności ze strony Głównego Inspektoratu Weterynarii  i Ministra Rolnictwa przyjazd chińskiej delegacji w sprawie kwarantanny może być miesiącami odkładany, gdyż konie dla strony chińskiej nie są żadnym priorytetem.

Araby czystej krwi i półkrwi

Rynek na konie pokazowe jeszcze w Chinach nie istnieje, chociaż główni światowi eksporterzy zabiegają o to aby wytworzyć w Chinach klimat do jego rozwoju. Ze strony Polish Prestige działaniem takim była prezentacja na temat historii i światowych sukcesów polskiej hodowli czystej krwi, która marcu tego roku  została opracowana w j. chińskim przez Dawida Bobera i umieszczona w chińskim internecie.  Drogą do rozwoju pokazów konia arabskich powinno być staranie o uznanie chińskiej księgi stadnej przez WAHO. Rozmawialiśmy na ten temat z profesorem Wang Zhenshan, Sekretarzem Generalnym, Komitetu Chińskich Ksiąg Stadnych, który odwiedził polskie stoisko i byłby zainteresowany przyjazdem do Polski  z oficjalną delegacją . Wydaje się, że podjęcie inicjatywy przez Polskę dla uznania chińskiej księgi przez WAHO, mogłoby być istotne dla stworzenia w Chinach rynku na araby hodowlane najwyższej klasy. Jest to jednak kwestia nie wiadomo jak odległej przyszłości.  W tej chwili na rynku chińskim sprzedaje się arabskie konie czystej i półkrwi użytkowe głównie do endurance, do rekreacji i małego sportu.  Przestrzegałbym jednak przed śrubowaniem cen, gdyż chińscy klienci mają świetne rozeznanie rynku i świadomość, że rozmaici dostawcy światowi ostro konkurują ze sobą zarówno jakością jak i ceną.

Konie wyścigowe

Wyścigi konne w takim wydaniu jak w Hong Kongu w Chińskiej Republice Ludowej nie istnieją, ze względu na całkowity zakaz hazardu. Wśród chińskich rozmówców panują różne opinie na temat ewentualności  zniesienia zakazu, przeważa chyba jednak zdanie, że ze względu na łatwe uzależnianie się społeczeństwa chińskiego od hazardu totalizator nigdy nie będzie tam dozwolony. Nie mniej jednak czołowi eksporterzy koni wyścigowych jak Australia, Nowa Zelandia, Irlandia, Francja i Wielka Brytania promują wyścigi jako widowiskowy sport  dla mas. Najwięcej koni pełnej krwi  trafia do Chin z Australii i Nowej Zelandii. Wg zasłyszanych opinii firmy eksportujące zapewniają chińskim nabywcom pokrycie kosztów przelotu i pobytu w celu wybory koni.  Ze względu na brak w Chinach własnej hodowli wydaje się, że jest miejsce również dla polskich koni na chińskich torach wyścigowych i to nie koniecznie tych najtańszych, które kupują Kazachowie. Stoisko PKWK na targach w Pekinie wydaje się być dobrym posunięciem na przyszłość.  Celowym również byłoby zainteresowanie PKWK liczną społecznością Chińczyków mieszkających w Warszawie pod kątem ich większej ich frekwencji na wyścigach w Polsce.

Konie sportowe

Marek Grzybowski i Dawid Bober uczestniczyli w dwudniowym  Forum Przemysłu Konnego, poprzedzającym Targi. Rozprowadziliśmy tam wśród uczestników broszury obrazujące różne rasy i rodzaje użytkowania polskich koni. W przyszłości będzie również możliwość wystąpienia z prezentacją dla uczestników Forum, w większości reprezentujących kluby jeździeckie z różnych regionów Chin.  W tym roku prezentacje takie mieli przedstawiciele francuskich organizacji PMU i LeTrot, LeCheval, France Galop oraz niemieckiego Związku Hodowców Koni Oldenburskich.

Wg statystyk przedstawianych na Konferencji w Chinach zarejestrowanych jest 907 klubów jeździeckich,  z czego 25% znajduje się w Pekinie i okolicach. W 95% kluby to inwestycje prywatne, w 88% otwarte dla publiczności – świadczące usługę nauki jazdy konnej.  Średnie uczestnictwo osób fizycznych w klubach to 299 osób, co daje ponad 270.000 członków w całych Chinach. Nie jest to liczba duża w porównaniu z ludnością Chin, jednakże aktywność głównych eksporterów europejskich świadczy o tym, że w rozwoju chińskiego jeździectwa  pokładają oni solidne nadzieje.

Podczas pobytu w Pekinie mieliśmy możliwość odwiedzenia dwóch dużych klubów jeździeckich. Obydwa zarządzane przez europejskich specjalistów, zatrudniające zagranicznych trenerów, dysponujące stajniami  i halami w standardach olimpijskich , posiadają o duży potencjał rozwojowy i środki na zakup koni sportowych do skoków i ujeżdżenia  najwyższej klasy światowej.

Pytanie otwarte dla decydentów polskiej hodowli :  Czy Polska ma jeszcze szanse aby w wyścigu do chińskiego rynku zaistnieć , czy pozostawać będzie już tylko importerem koni hodowanych gdzie indziej, a co najwyżej reeksportować konie holenderskie i niemieckie po treningu w Polsce.

Droga do Chin jest drogą pod górę. Trzeba w tej drodze zmierzyć się nie tylko z trudnym partnerem chińskim umiejącym ostro i bezwzględnie negocjować. Trzeba konkurować z dobrze zorganizowaną hodowlą i machiną promocyjną czołowych światowych producentów koni , posiadających zrozumienie i poparcie czynników rządowych dla rozwoju własnego przemysłu konnego.

Marek  Grzybowski