–  śpiewa Alicja Majewska. Słowa do „Pieśni błędnych rycerzy” ułożył Tomasz Misiak. Muzyka Włodzimierza Korcza umila nam powrót z wakacji w Ustce. Polska to najpiękniejszy kraj na świecie. Przez dwa tygodnie cieszyliśmy się morzem i słońcem, teraz nasz ASX niesie nas przez kaszubskie lasy i pola.  Słowa piosenki przypominają nam, że wracamy do krainy obłędu i absurdu. Już niedługo zamiast błękitu niezmierzonej dali będziemy oglądać z plaż gigantyczne wiatraki, zamiast skowronków na zielonych polach będziemy słyszeć świst obracających się śmigieł.

Ekonomiczna i kulturowa wartość polskich krajobrazów nadmorskich i wiejskich jest o wiele większa  niż cała ta energia z wiatraków, którą z resztą trzeba dotować z innych źródeł. Szkoda, że Prawo i Sprawiedliwość nie potrafi oprzeć się dogmatowi „walki o klimat”, nakręcanemu w oparciu o fałszywe tezy. Mając największe w Europie zasoby węgla mamy na polecenie UE zamykać kopalnie i elektrownie konwencjonalne, bo jacyś cwaniacy chcą robić kasę na OZE. Absurd.

Niech Niemcy stawiają wiatraki u siebie. Szybko będą musieli kupować energię z naszych elektrowni węglowych i wydawać pieniądze na urlopy w Polsce, aby odetchnąć od niemieckich krajobrazów zeszpeconych wiatrakami. Może decydenci w PiS pukną się wreszcie w czoło i zlecą rzetelny plan rozwoju dla Polski, oparty o własne zasoby, potrzeby i pieniądze, bo widać coraz wyraźniej, że na „kasę” z UE nie ma co liczyć.

„Nie dajmy się pętakom” – śpiewa dalej Alicja Majewska w Pieśni błędnych rycerzy”, a ja sobie dośpiewuję, tym z PE, UE, TSUE oraz rodzimym bojownikom „postępu” których poprzednie pokolenie urządzało Polskę według sowieckich wzorów, a teraz gotowi są bezkrytycznie przeszczepiać do nas wszystkie idiotyzmy i absurdy dekadenckiego „Zachodu”.

Marek Grzybowski

p.s. O temacie farm wiatrowych pisałem tutaj w 2018 r we wpisie „Ptaki i wiatraki”.  Nie powstało tych farm wiele, ale już wystarczająco dużo szkody poczyniły. Bardzo często stoją nieczynne. Teraz to ma się zmienić, bo jest już specjalna ustawa sejmowa dla rozwoju energetyki wiatrowej. Będziemy więc mieli wiatraki na każdym poletku, chyba że społeczności lokalne się temu sprzeciwią i cała nadzieja w mądrości ludu.