Na tym blogu pisuję głównie o sprawach jeździectwa i hodowli koni. Tym razem nie będzie o koniach.

Jestem radnym Rady Miejskiej w Piastowie i jestem dumny z tego, że nasza Rada na XXXI sesji w dniu 27 marca przyjęła zdecydowane stanowisko w sprawie skandalicznego spektaklu w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Stanowisko to udostępniam poniżej. A dlaczego jest to klątwa ze Wschodu wyjaśniam dalej. 

Stanowisko Rady Miasta Piastowa

w sprawie prowokacji pt. „Klątwa” w Teatrze Powszechnym w Warszawie

„To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali…” (J15,12). Ten imperatyw moralny legł u podstaw ładu społecznego, który od tysiąca pięćdziesięciu lat jest budowany przez kolejne pokolenia Polaków w niepodległym, suwerennym Państwie Polskim. Z ładu tego korzystają również przybysze innych narodowości, wyznawcy odmiennych religii, wszyscy, którzy potrafią ten ład uszanować. Właśnie ze względu na ten ład w Polsce nie było wojen religijnych, Polacy potrafili zbrojnie upominać się o wolność swoją i wolność innych narodów i  w Polsce przyjęta została pierwsza w Europie konstytucja. JESTEŚMY Polakami, w większości wyznania rzymskokatolickiego, PAMIĘTAMY o naszym dziedzictwie i CZUWAMY aby to dziedzictwo było szanowane, tak jak my szanujemy przekonania i symbole religijne innych. Nie zgadzamy się aby religia katolicka, jej symbole oraz postać Ojca Świętego Jana Pawła II, autorytetu moralnego uznawanego przez cywilizowany świat, były w Polsce profanowane pod pozorem korzystania z „wolności wypowiedzi artystycznej”.

Jeśli już jakiejś mniejszości w naszym kraju potrzebna jest ekspresja, taka jak prezentowana na scenie Teatru Powszechnego, to niech odbywa się ona w przestrzeni prywatnej i za prywatne pieniądze. Apelujemy do władz samorządowych wszystkich szczebli o nie finansowanie z naszych wspólnych pieniędzy przedsięwzięć, które nie tylko nie mają ze sztuką nic wspólnego, godzą natomiast w fundamenty, na których opiera się Państwo Polskie.

Stanowisko przyjęte na XXXI sesji Rady Miejskiej w Piastowie w dniu 27.03.2017

 

Osobiście uważam, że Naród Polski, ponosząc ogromne ofiary, przetrwał dwa zbrodnicze totalitaryzmy dzięki katolickiej wierze. W kategoriach moralnych jest to odwieczna walka dobra ze złem. Walka ta trwa nadal i nasze pokolenie, które nie musi krwią płacić za swoje przekonania, ma obowiązek przeciwstawić się bluźnierstwom szerzonym pod pozorem „wolności wyrazu artystycznego”.  Minimum tego co możemy zrobić, to domagać się abyśmy nie byli w naszej Ojczyźnie obrażani za nasza własne pieniądze przez oszalałe z nienawiści mniejszości.

Nienawiść sowiecka i nazistowska wyhodowane zostały na wspólnym podłożu wojującego ateizmu, odrzucenia zasad i wartości chrześcijańskiej cywilizacji europejskiej. Polska odparła najazd barbarzyńskiej nienawiści w 1920 r., bohatersko, w osamotnieniu broniła się w 1939 r. przeciw barbarzyńcom z Zachodu i ze Wschodu, a po wojnie na skutek zdrady aliantów na długie lata znalazła się za „żelazną kurtyną”, poddana nienawiści ze Wschodu. Nienawiść komunistów to klątwa, która nadal na nas ciąży. Klątwa przejawiająca się w splugawionym języku, obecnym w mediach, teatrze, rozmowach polityków, wystąpieniach celebrytów, niestety coraz częściej wśród młodzieży, a nawet dzieci.  Jeśli nie wiecie skąd pochodzi ta mowa nienawiści obejrzyjcie film „Wyklęty” Konrada Łęckiego i porównajcie jakim językiem mówią żołnierze niezłomni, a jakim ich kaci.