Mój poprzedni wpis „Kłamstwo w polityce” przyniósł sporo ciekawych wypowiedzi. Za wszystkie „lajki” i komentarze dziękuję. Do jednego się tutaj odniosę. Pewien uczestnik dyskusji stwierdził, że obecny „rząd jest liczniejszy, bo wymagała tego umowa koalicyjna”, a „koalicja była i jest potrzebna, aby odsunąć PiS od władzy”. Trudno odmówić temu rozumowaniu logiki. Tyle tylko, że jest to logika władzy totalnej.
Proces podmiany demokracji na „demokrację walczącą” profetycznie zdefiniował św. Jan Paweł II, w swoim słynnym zdaniu: „…demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm…”. Wartościami, które leżą u podstaw demokracji są prawda i wolność, a zatem uderzenie w te wartości jest zgodne z logiką demokracji walczącej, walczącej o władzę totalną, która nie może tolerować istnienia niezależnej opozycji. Odsunięcie PiS od władzy staje się najważniejszym i jedynym celem rządu, bo rząd, zgodnie z logiką władzy totalnej, jest po to, aby wszystkich swoich usadzić przy jakimś korycie: rządowym, samorządowym, albo w spółkach, instytutach czy organizacjach.
Koryto jest oczywiście dla swoich, dla tych, którym wpaja się przekonanie, że są jakąś „elitą”. A ponieważ miejsca przy żłobie dla wszystkich nie starczy i do tego ktoś jeszcze musi pracować, więc przydatna jest stara zasada „dziel i rządź”, czyli rozbudzanie nienawiści jednych do drugich przy pomocy kłamstwa – poręcznego narzędzia każdej władzy totalitarnej.
Naczelny szaman rzuca hasło „PiS ukradł 100 miliardów” i cały aparat państwa z mozołem poszukuje tych ukradzionych miliardów. Szaman przecież nie może nie mieć racji. Trzeba wskazać i skazać winnych, a więc logiczne jest podporządkowanie rządowi władzy sądowniczej, a jeszcze bardziej prokuratury i mediów. Jeszcze wcześniej trzeba podporządkować służby tajne i jawne oraz policję, aby w procesie pacyfikacji mediów i społeczeństwa nikt nie zdołał przeszkodzić. Opozycję w parlamencie trzeba pozbawić immunitetów, postawić przed komisjami śledczymi i zdelegalizować. Tego wymaga logika władzy.
Tylko, że minęło 1.5 roku „uśmiechniętych” rządów i trzy komisje sejmowe obnażyły jedynie deficyt intelektualny posłów śledczych. Komisje po cichu schodzą ze sceny i już chyba nikt nie czeka na ich raporty. W aresztach po kilka miesięcy przetrzymano trzech posłów, jednego księdza, trzy panie urzędniczki, w warunkach urągających ludzkiej godności. Rzekomych złodziejstw nie zdołano jakoś udowodnić a przedstawiane przez prokuratorów zarzuty stały się kompromitacją tych ostatnich.
Nie przeszkadza to jednak grzać bezkarnie w Internetach tezy o rzekomych złodziejstwach PiS jak też gołosłownych oskarżeń o łamanie konstytucji i prawa. „Łamali prawo”, ”kradli” twierdzą internetowi trolle, ale jak, kiedy, i które konkretnie przepisy „łamali”, co i komu „ukradli”, tego już nie potrafią wymienić.
Przed nami druga tura wyborów prezydenckich. Władzy totalnej do pełnego domknięcia systemu potrzebny jest urząd prezydenta. Dopiero wtedy osiągną pełną kontrolę nad społeczeństwem. Przeszkodą na tej drodze jest Karol Nawrocki, niezależny kandydat, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, twardy i odważny wojownik, który pokazał, zarówno jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej, a także jako prezes Instytutu Pamięci Narodowej, swoją siłę charakteru, uczciwą, patriotyczną i szlachetną osobowość oraz cechy przywódcze, jakie Polski Prezydent musi mieć na trudne czasy. Niech kłamstwa i wrogie akcje nie zwiodą nas od tego jedynego wyboru.
Najnowsze komentarze